wtorek, 16 maja 2017

Szczecin







  
Szczecin jest największym miastem na Pomorzu Zachodnim i trzecim największym w Polsce. Brzmi dość spektakularnie, lecz gdyby zapytać losowych przechodniów, co kojarzy im się ze stolicą Zachodniopomorskiego, w odpowiedzi padłoby: morze, paprykarz, a czasem piwo Bosman. Bosmanem nie powinno się szczycić, paprykarz też do cudów nie należy, a szumu fal można posłuchać dopiero po przejechaniu ponad stu kilometrów od Szczecina. A szkoda, bo jest to piękne miasto o naprawdę bajkowej historii!



Z czym innym może kojarzyć się Szczecin, aby nie wrzucać go do jednej puszki z paprykarzem?


Pierwsze wzmianki o mieszkańcach Szczecina pojawiają się około 160 r. n. e. - w Geografii Ptolomeusza nazywani są Sedinami[1] (lub Sidinami[2]). Na podstawie tej nazwy powstała później fikcyjna bogini germańska, wymyślona przez berlińskich studentów ze Szczecina podczas narastającej fali nacjonalizmu. Postać ta bardzo przypadła szczecinianom do gustu - do roku 1940 w centrum miasta stał pomnik Sediny, a w domu Augusta Lentza znajdowała się kaplica poświęcona zmyślonemu bóstwu[3]. I możliwe, że to ta legendarna bogini nieświadomie zakorzeniła w głowach większości Polaków powiązanie Szczecina z morzem.  Patronka miała uosabiać sławne, portowe miasto, dlatego też stoi na dziobie statku, oparta o kotwicę, a na ramieniu trzyma reję owiniętą żaglem. Istnieje również legenda, że Sedinie towarzyszył wierny Gryf[4], co tłumaczyłoby wiele, jeśli chodzi o herb Szczecina i innych zachodniopomorskich miast.


Kolejna informacja dotycząca Szczecina pojawia się w 967 r., gdy osadę na terenach obecnego Szczecina zamieszkiwał Mieszko I. W wieku XII Szczecin odwiedzają kolejne znakomitości: gród zdobył Bolesław Krzywousty, a w 1224 r. przybywa na te tereny Otton z Bambergu. Te średniowieczne wzmianki przekazują nazwę miasta w formie zgermanizowanej, czyli Stetin (lub Stetyn, Stityn)[5]. Niektórzy sądzą, że podstawą tej nazwy było słowo szczyt (i wtedy miasto prymarnie nazywałoby się Szczytno) i, a w wyniku wpływów germańskich, zmieniło swoją postać na Stetin i później powstał Szczecin. Druga wersja jest taka, że wersja pierwotna pokrywa się z dzisiejszą i jest stworzona przez dodanie sufiksu –in do nazwy osobowej Szczota.
W słowniku Rosponda można znaleźć informacje o korzystnym położeniu Szczecina w stosunku do innych miast nadodrzańskich – leży u ujścia Odry do Zalewu Szczecińskiego, mającego bezpośrednie połączenie z Bałtykiem.  Dlatego też Szczecin był ośrodkiem handlowym, czego dowodem są znalezione tam monety bizantyjskie, arabskie, duńskie, niemieckie i angielskie[6]. Jeśli chodzi o etymologię nazwy, Rospond uważa, że najprawdopodobniej Szczecin pochodzi od szczytu lub szczeci (ostro trzcinowatej trawy). Odrzuca on też możliwość, że Szczecin jest nazwą dzierżawczą.



Jest szczeć, są szczyty, bogini Sedina, stworzona z dedykacją dla Szczecina, są królowie i władcy, którzy te tereny odwiedzali. Skojarzeń może być naprawdę wiele! Ponadto Szczecin nazywany jest Paryżem północy (ze względu na układ dzielnic), miastem magnolii oraz miastem pachnącym czekoladą, ponieważ w niektórych punktach Szczecina można wyczuć piękny zapach słodyczy z fabryki Gryf. Uważam, że te skojarzenia byłyby bardziej  prawdziwe i przyjemne dla szczecinian niż nadmorskie szanty zapijane Bosmanem.








[1] http://www.gryf.com.pl/dawny_szczecin/historia_miasta_szczecina
[2] A. Pawliński, Sedina a Szczecin, http://sedina.pl/wordpress/index.php/2004/12/27/sedina-a-szczecin/
[3] https://pl.wikipedia.org/wiki/Sedina
[4] Bogini Sedina, red. Stowarzyszenie Sympatyków H.Z., http://boginisedina.blogspot.com/
[5] K. Rymut (red.), Nazwy miejscowe Polski t. XII, IJP PAN, Kraków 2003, s.236.
[6] S. Rospond, Słownik etymologiczny nazw i gmin PRL, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1984, s. 380.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz